Cześć Włodek, jak spędzasz wolny czas?
Lubię oglądać piłkę nożną. Po pracy z kolei biegam, bardzo przyjemna odmiana po 10h siedzenia 😊 –
Oglądasz czasem jakieś filmy?
Tak, bardzo lubię thrillery. Gdzie jeździsz na wakacje? Już od wielu lat, na Kretę.
Dlaczego stwierdziłeś, że chcesz zostać instruktorem?
Szukałem zajęcia po przejściu na rentę, lubię jeździć autem.
Co najbardziej lubisz w tej roli?
Poznaje się dużo ludzi, można poznać ich charakter, po charakterze prowadzenia samochodu, a także na podstawie ich reagowania na stres.
Co jest wyzwaniem?
Podejście do każdego człowieka indywidualnie.
Zapamiętałeś jakąś ciekawą sytuację?
Jechałem z kursantką po Bardzkiej, mijaliśmy skrzyżowanie z al. Armii Krajowej, zielona światło, a ona na środku skrzyżowania nagle zahamowała. Pytam się: „czemu”? A ona, że chciała przepuścić auta z prawej strony. Oczywiście mieli tam przecież czerwone światło. Bardzo mnie zaskoczyła, ta sytuacja pokazała, dlaczego warto trzymać odstęp od auta z „elką” na dachu.
Masz jakąś tzw. złotą radę?
Orientujcie się na drodze: jaka jest dozwolona prędkość, jakie mija się znaki, kto ma pierwszeństwo. Nie należy jeździć na pamięć, należy być uważnym na drodze.
Jak się przygotować do egzaminu?
Jako instruktor staram się nauczyć wszystkich możliwych manewrów na drodze. Jeśli klient będzie uważny, będzie całkowicie wystarczająco przygotowany do egzaminu i go zda.
Najtrudniejsze zadanie na egzaminie?
Wiele osób boi się zadań na placu manewrowym: łuku oraz górki. Zazwyczaj jak już wyjadą na miasto to już jest spokojniej.
A najtrudniejsze miejsce?
Skrzyżowanie Dyrekcyjnej z Gajową, jadąc od strony Wroclavii, naprzeciwko stacji Circle K. Nie ma tam świateł, gdy mówię „w lewo na skrzyżowaniu”, to nie widzą go i jada na światła – na następne skrzyżowanie. Tam jest zakaz skrętu w lewo, znak D-1, w ulicę Suchą. Może być także z ul. Pięknej w Kamienną. Jaki jest najprostszy błąd? Wymuszenie pierwszeństwa, nie trzymanie dystansu do auta z przodu.
Coś dodasz na koniec od siebie?
Więcej spokoju na drodze.